niedziela, 15 kwietnia 2012
czwartek, 12 kwietnia 2012
Wreszcie jest ciepło!
U mnie najczęściej rano jest 10 stopni, a w dzień 20-30. Więc jest to bardzo fajna pogoda na zabawę z Ninusią. Dlatego my zabieramy ze sobą piłkę i pędzimy się bawić, a potem wracamy takie zmęczone... Czyli szczęśliwe! Dzisiaj porada, co warto wziąć ze sobą na zabawę z psem. Oto potrzebne rzeczy:
- piłka,
- miska i woda,
- smakołyki
To na tyle, bye!
- piłka,
- miska i woda,
- smakołyki
To na tyle, bye!
wtorek, 3 kwietnia 2012
Komedia!!!
Bawiłam się z Weroniką i Niną w "uciekanie przed szczeniakiem". Schowałyśmy się koło płotu, gdzie był ogród urzędu pracy. Nagle Nina weszła za ten płot (nie raz już tak robiła!!!) , a wtedy wyjeżdżała policja. Na chwilę się zatrzymała, lecz zaraz pojechała. Minęli zakręt i się ponownie zatrzymali. Pani policjantka otworzyła szybę i zapytała się czyj to piesek.
-Czyj to piesek- zapytała się policjantka.
- Mój. Bo.. bo Ninusia mi wpadła...
- I nie możesz jej odzyskać- wtrącił się pan policjant.
- Tak...- powiedziałam.
Policjant wysiadł z samochodu, zadzwonił do kogoś z urzędu i wszedł przez płot. Nina oczywiście chciała się bawić.
- Jak ci tam wpadła? -zapytała policjantka.
-Beagielek jest malutki, więc przecisnął się przez dziurę.- odpowiedziałam.
Policjant zagonił ją do dziury a ja ją złapałam. Powiedziałam tylko "do widzenia" i poszłam.
-Czyj to piesek- zapytała się policjantka.
- Mój. Bo.. bo Ninusia mi wpadła...
- I nie możesz jej odzyskać- wtrącił się pan policjant.
- Tak...- powiedziałam.
Policjant wysiadł z samochodu, zadzwonił do kogoś z urzędu i wszedł przez płot. Nina oczywiście chciała się bawić.
- Jak ci tam wpadła? -zapytała policjantka.
-Beagielek jest malutki, więc przecisnął się przez dziurę.- odpowiedziałam.
Policjant zagonił ją do dziury a ja ją złapałam. Powiedziałam tylko "do widzenia" i poszłam.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)




